Wprawdzie od premiery tego urządzenia za chwilę minie rok, to telefon submarki Xiaomi – Redmi Note 11S jest wciąż jednym z najlepszych wyborów za około tysiąc złotych. We wpisie dzielę się wrażeniami z jego użytkowania przez ponad pół roku.
Spis treści
Wstęp
Redmi Note 11S został oficjalnie zaprezentowany w lutym 2022 roku. To nieco ulepszona wersja Redmi Note 11. Smartfona tego posiadam od czerwca zeszłego roku. Muszę przyznać, że nie lubię wydawać dużych pieniędzy na telefony komórkowe. Przeważnie sięgam po urządzenia z dolnej lub średniej półki, a na nich właśnie bryluje sprzęt od Xiaomi.
Specyfikacja techniczna i zawartość pudełka
Przyjrzyjmy się specyfikacji Redmi Note 11S:
- ekran: 6,43″ AMOLED z Full HD+ i odświeżaniem 90 Hz, ochrona Gorilla Glass 3
- procesor: Helio G96,
- pamięć RAM/miejsce na dane: 6/64 GB, 6/128 GB,
- bateria: 5000 mAh (szybkie ładowanie 33W),
- aparaty: tylne 108 MP + szeroki kąt 8 MP + makro + głębia, przednia kamerka selfie 13 MP,
- system: Android 11 z nakładką MIUI 13,
- dodatkowe wyposażenie: dual SIM, głośniki stereo, Wi-Fi AC (2,4 i 5 GHz), Bluetooth 5.0, port podczerwieni, USB typu C 2.0, czytnik linii papilarnych z boku urządzenia, jack 3.5 mm,
- wymiary: 159,87 × 73,87 × 8,09 mm, waga: 179 g.
Jak widzimy po suchych danych – jest naprawdę nieźle jak na tą cenę. Do pełni szczęścia brakuje obsługi 5G.
Za około 1000 złotych dostajemy gustowne pudełko, a w środku: urządzenie, zasilacz 33W wraz kablem, przezroczyste etui i dynks do wysuwania tacki na kartę SIM.
Wygląd oraz ekran
Redmi Note 11S wygląda solidnie i całkiem przyjemnie leży w ręce. Nieco przeszkadza wystająca wyspa z aparatami – polecam zaopatrzyć się w etui, które zniweluje ten problem. Ja korzystam z „plecków” firmy Nillkin. Z boku smartfona mamy przyciski głośności oraz czytnik linii papilarnych, natomiast przednia kamerka jest ukryta dyskretnie w górnej części ekranu.
Ekran jak na ten budżet robi dobre wrażenie. Panel LED ma rozdzielczość 1080 x 2400 pikseli oraz gęstość 409ppi. Ochronę zapewnia Gorilla Glass 3. Ekran jest wystarczająco jasny i wyświetla kolory przyzwoicie. Domyślnie mamy ustawione odświeżanie 90 Hz, które możemy zmienić na 60 Hz – czego nie polecam, gdyż ewentualne zyski na czasie pracy baterii nie są duże, a wrażenia wizualne jednak dużo mniej przyjemne.
Procesor i bateria
Sercem Redmi Note 11S jest procesor od Mediateka – Helio G96. Zapewnia on płynne działanie telefonu, a także daje radę w większości gier. W tych bardziej wymagających mogą pojawić się problemy z płynnością, co można nieco skompensować zmniejszeniem ilości detali.
Mocną stroną tego smartfona od Xiaomi jest z pewnością bateria. Ma ona pojemność 5000 mAh, co pozwala na pełny dzień intensywnej pracy lub około dwa dni umiarkowanego obciążenia. Jej pełne naładowanie to konieczność spędzenia ok. 65-70 minut pod prądem.
System operacyjny
Nieco gorzej jest z oprogramowaniem. Note 11S pracuje pod kontrolą Androida 11 z nakładką MIUI 13. Nie jest to kombinacja najnowsza z możliwych. Dodatkowo, nakładka od Xiaomi nie jest pozbawiona drobnych problemów i uświadczyć można okazjonalnych bugów. Nie jest to jednak dla mnie wielkim problemem.
Aparaty fotograficzne
Jeżeli chodzi o stronę fotograficzną, to jest całkiem nieźle. W tej półce cenowej główny aparat o rozdzielczości 108 MP robi robotę. Wprawdzie zdjęcia są interpolowane do 12 MP, ale są całkiem szczegółowe – o świetnym kontraście, dobrych kolorach i dynamice. Nieco gorzej jest, jak to często w Xiaomi bywa, przy gorszym oświetleniu. Wartym uwagi zoomem jest co najwyżej x2. Główny aparat można ocenić jako bardzo dobry, obiektyw szerokokątny i selfie jako przyzwoite, natomiast pozostałe aparaty pełnią raczej funkcję statystów.
Nagrywanie wideo można ocenić jako przyzwoite. Smartfon obsługuje maksymalnie 1080p w 30 klatkach na sekundę, co jest pewnym krokiem w tył, w stosunku do poprzednika (Note 10S). Oferował on kręcenie filmików w 4K, czego tu brakuje.
Podsumowanie
Kończąc ten wpis, za około 1000 złotych ciężko o lepsze urządzenie niż Redmi Note 11S. Nie jest to jednak smartfon bez wad, ale w tej półce cenowej trzeba iść na kompromisy. Ja jestem z tego urządzenia jak najbardziej zadowolony.