Jeżeli szukacie smartfona ze średniej półki i macie budżet około 2 tysięcy złotych to warto zainteresować się urządzeniem OnePlus Nord 3. Nie ma on słabych punktów i jest dobry w każdym elemencie mobilnego rzemiosła.
Spis treści
Wstęp
OnePlus Nord 3 został oficjalnie zaprezentowany w lipcu 2023 roku. Ja zakupiłem go w trzy miesiące po premierze. To pierwsze urządzenie tej marki, które posiadam. Nord zastąpił używanego przeze mnie przez prawie 2 lata Xiaomi Redmi Note 11S. Czy jestem z niego zadowolony? Dowiecie się z lektury tego tekstu.
Specyfikacja techniczna i zawartość pudełka
Przyjrzyjmy się specyfikacji OnePlus Nord 3:
- ekran: 6.74″ Fluid AMOLED, rozdzielczość 1240 x 2772, gęstość pikseli 451 ppi, odświeżanie 120 Hz,
- procesor: Mediatek Dimensity 9000 (4 nm, 8 rdzeni – 1×3.05 GHz Cortex-X2 & 3×2.85 GHz Cortex-A710 & 4×1.80 GHz Cortex-A510),
- pamięć RAM/miejsce na dane: 8/128 lub 16/256 GB,
- bateria: 5000 mAh (szybkie ładowanie 80 W),
- aparaty: 50 MP z optyczną stabilizacją obrazu + szeroki kąt 8 MP + makro 2 MP + przednia kamerka selfie 16 MP,
- system: Android 13 z nakładką OxygenOS 13.1,
- dodatkowe wyposażenie: głośniki stereo, obsługa 5G, Wi-Fi 802.11, Bluetooth 5.2, port podczerwieni, NFC, USB typu C 2.0, czytnik linii papilarnych w ekranie,
- wymiary: 162 x 75.1 x 8.2 mm, waga: 193.5 g.
W pudełku oprócz samego urządzenia znajduje się bardzo szybka ładowarka o mocy 80 W, niestety brakuje etui. Wszystko to wygląda solidnie jak na średnią półkę budżetową.
Nord 3, w chwili pisania tego artykułu, kosztuje około 1900 złotych za wersję 8/128 GB oraz około 2200 złotych za wersję 16/256 GB. Kliknięcie w linki przeniesie Was do porównywarki Ceneo, gdzie będziecie mogli sprawdzić aktualne ceny za obie wersje oraz dokonać najkorzystniejszego zakupu (linki afiliacyjne).
[aktualizacja 06.02] Wersja 16/256 wyraźnie potaniała i jest już do kupienia za mniej niż 2000 złotych! W tej sytuacji wersja 8/128 jest kompletnie nieopłacalna i warto dopłacić stówkę do dużo lepszych parametrów.
Wygląd i ekran
OnePlus Nord 3 na papierze jest duży, co nieco niwelują dość cienkie plastikowe ramki. Całkiem dobrze leży w ręce, ale z oczywistych względów może być dla niektórych osób ciężki do obsługi jedną ręką.
Nie ma tutaj wielkiej rewolucji, a wszystko jest poprawne. Z przodu mamy płaską taflę szkła, wyświetlacz wypełniający niemal 90% frontu oraz małe oczko aparatu w typowym miejsce – na środku górnej belki.
Z tyłu urządzenia mamy dużą, podwójną wyspę aparatu z trzema obiektywami i dwoma diodami doświetlającymi. Wygląda to dość oryginalnie, ale niektórych może drażnić tu brak proporcjonalności. Cały tył Norda pokryty jest szkłem, co ma swoje zalety i wady. Te drugie to oczywiście dość duża śliskość i ogromna skłonność do jego palcowania.
Górna krawędź smartfona to mikrofon i port podczerwieni (przyjemny dodatek), z lewej strony mamy przycisk regulacji głośności, z prawej: przycisk zasilania i trójpozycyjny suwak wyciszenia, a na dole mamy: głośnik, port USB-C, mikrofon i tacka SIM.
Ekran OnePlus Nord 3 robi świetne wrażenie. To duży (6.74”) Fluid AMOLED o bardzo wysokiej gęstości pikseli (451 ppi), dość niestandardowej rozdzielczości rozdzielczość 1240 x 2772 i odświeżaniu 120 Hz. Panel OLED gwarantuje świetny kontrast i kąty widzenia. Natomiast w kwestii maksymalnej jasności już tak dobrze nie jest i jest ona mocno przeciętna dla urządzeń z tej półki budżetowej. Całościowo ekran można ocenić jako jedną z największych zalet tego urządzenia.
Procesor i działanie
Sercem OnePlus Nord 3 jest ośmiordzeniowy procesor MediaTek Dimensity 9000, który został wykonany w litografii 4 nm. Współpracuje z nim układ graficzny Mali-G710 MC10. Do dyspozycji jest także 8 lub 16 GB pamięci RAM i 128 lub 256 GB szybkiej pamięci UFS 3.1.
Wszystko to sprawia, że urządzenie od OnePlusa jest naprawdę szybkie. Gwarantuje bardzo wysoką wydajność zarówno w codziennych zastosowaniach, jak i w grach. Pod tym względem smartfon wybija się ponad poziom konkurencji ze średniej półki i ląduje gdzieś pomiędzy nią, a ostatnimi flagowcami.
Łyżką dziegciu w beczce miodu jest natomiast fakt, że pod dużym obciążeniem wydajność urządzenia potrafi być nieco ograniczona, a sam Nord 3 może się dość znacznie nagrzewać.
System operacyjny
OnePlus Nord 3 pracuje pod kontrolą Androida 13 i nakładki OxygenOS 13.1. Bardzo dobrze wygląda polityka aktualizacji przyjęta przez producenta w tym modelu. Smartfon ma otrzymać 3 duże aktualizacje Androida oraz 4 lata poprawek bezpieczeństwa.
[aktualizacja 06.02] Smartfon otrzymał już Androida 14 i OxygenOS 14. Co więcej, po kilku dniach używania, mogę stwierdzić, że system jest kompletnie pozbawiony błędów, a także poprawił się czas pracy na baterii.
Interfejs systemowy jest bardzo estetyczny i dopracowany. Całość działa naprawdę lekko, płynnie i po prostu dobrze. OxygenOS oferuje szerokie możliwości dostosowania interfejsu do własnych potrzeb, a po zakupie urządzenia nie jesteśmy zasypani dużą ilością preinstalowanych aplikacji.
Poniżej znajduje się kilka zrzutów ekranu z tego urządzenia:
Aparaty fotograficzne
Aparat główny Norda 3 pochodzi z poprzedniego flagowca ze stajni OnePlusa. Jest to moduł Sony IMX890. Matryca ta ma rozdzielczość 50 megapikseli, światło f/1.8 i optyczną stabilizację. Główny obiektyw gwarantuje bardzo dobre zdjęcia o dużej szczegółowości i naturalnych kolorach. Co ciekawe, nawet przy dużo gorszym świetle zachowują one rozsądną jakość.
Główny aparat to olbrzymia zaleta tego smartfona, natomiast zauważalnie gorzej jest natomiast z dwoma pozostałymi oczkami dostępnymi z tyłu urządzenia. Aparat ultraszerokokątny (8 Mpix, f/2.2) jest co najwyżej przeciętny w dobrych warunkach oświetleniowych, natomiast aparat makro (2 Mpix) to niemalże nie warty uwagi chwyt marketingowy.
Natomiast przednia kamerka selfie o rozdzielczości 16 megapikseli jest całkiem dobra i umożliwia zrobienie fajnych zdjęć, które można ulepszyć także poprzez funkcje AI.
Na zakończenie tematu fotograficznego kilka słów o nagrywaniu wideo. OnePlus Nord 3 nagrywa je maksymalnie w jakości 4K i 60 FPS z głównej kamery. W trybie stabilizowanym jakość nagrywania spada do 1080p (taką też rozdzielczość oferuje przednie oczko). Nagrywane filmy są szczegółowe i bardzo dobre w tej klasie urządzeń. Dodatkowo można poeksperymentować z licznymi ustawieniami oraz trybem AI.
Poniżej przedstawiam kilka zdjęć wykonanych głównym aparatem tego smartfona w różnych warunkach:
Bateria
Akumulator Norda 3 ma pojemność 5000 mAh i można go naładować ładowarką 80 W w technologii szybkiego ładowania SUPERVOOC. Trwa to zaledwie pół godziny w sytuacji, gdy ładujemy urządzenie od od 0 do 100 proc. Jednocześnie OnePlus zapewnia o bardzo długiej żywotności ogniwa, które bez straty mocy ma przetrwać do 1600 cykli ładowania, a więc nawet 4 lata codziennego uzupełniania energii.
Jeżeli chodzi o czas pracy na baterii to wypada on przyzwoicie. Możemy liczyć na SOT (czas pracy ekranu) na poziomie 5 do 6 godzin. Energii wystarczy na pewno na pełen dzień pracy (z lekkim zapasem). W przypadku przeciętnego używania smartfona można ładować co półtorej – dwa dni.
Minusem użycia technologii SUPERVOOC jest to, że najszybsze ładowanie zadziała jedynie z dedykowaną ładowarką.
Podsumowanie
OnePlus Nord 3 to jeden z lepszych modeli smartfonów ze średniej półki cenowej. Jest dobrze wykonany, bardzo wydajny, posiada świetny aparat główny oraz całą masę pozytywnych drobiazgów. Producent obiecuje także długie wsparcie tego modelu. Z minusów wymienić można sporadyczne problemy z nagrzewaniem czy jego rozmiary, które mogą uniemożliwiać wygodną obsługę jedną ręką.
Tak naprawdę telefon ten nie ma poważniejszych wad, a jest dobry lub bardzo dobry w większości aspektów. Będzie on świetnym wyborem w budżecie w okolicach dwóch tysięcy złotych.